Evanna Lynch – przemyślenia na temat łobuzów, cyberprzemocy i moje doświadczenia z Internetem

Wypróbuj Nasz Instrument Do Eliminowania Problemów



Evanna Lynch – przemyślenia na temat łobuzów, cyberprzemocy i moje doświadczenia z Internetem

Evanna Lynch



Article By Evanna Lynch – Evanna jest irlandzką aktorką, mieszkającą obecnie w Los Angeles. Evanna zyskała sławę po pojawieniu się jako Luna Lovegood w serii filmów o Harrym Potterze.



acer wystąpił problem podczas resetowania komputera

Evanna Lynch – przemyślenia na temat łobuzów, cyberprzemocy i moje doświadczenia z Internetem

Kiedy stajesz się „dobrze znany”, dzieje się wiele rzeczy. Nagle dostajesz dużo pieniędzy, dużo nowych przyjaciół, dużo przebojów w Internecie, dużo podwójnych ujęć, dużo propozycji małżeństwa, darmowe posiłki, bilety i pamiątki. Wiele zasług, których nie zarobiłeś i rzeczy, których jesteś za młody, by je docenić. Dostajesz otwarte drzwi, niezliczone możliwości i wiele innych wspaniałych rzeczy. Ale oprócz tego dostajesz też wrednych nieznajomych, którzy piszą o tobie okrutne rzeczy pod anonimowymi nazwami użytkownika w Internecie. „Nienawidzący”, jak nazywają ich Justin i Miley. Smutni, nieszczęśliwi ludzie, którzy mają za dużo czasu. Przestępcy internetowi. I w jakiś sposób nienawiść do internetu jest tym, co utrzymuje się i pojawia w twoich myślach znacznie bardziej niż horda niebiańskich błogosławieństw i kuszących możliwości.

Byłem trochę przygotowany na nieunikniony atak internetowy po moim castingu. Byłem już aktywnym członkiem internetowej społeczności fanów Harry'ego Pottera i widziałem, jak szybko pasja zamieniła się w urazę, gdy w grę wchodziła ukochana seria książek i specyfikacje jej postaci. Przyznałam się nawet przed moim tatą, po jednym z przesłuchań, podczas których czułam, że zmarnowałam swoje szanse, że na zawsze pogardzę tą okropną dziewczyną, która w końcu dostała rolę Luny i nigdy więcej nie będę mogła oglądać kolejnego filmu o Potterze .



Ale nie ma nic lepszego niż oglądanie w Internecie setek bezimiennych nieznajomych, którzy robią ci zdjęcie i bezlitośnie je analizują i rozrywają, piksel po pikselu.

Prawdziwi ludzie rozmawiają o twojej zgarbionej, ostrożnej postawie, zbyt mocno rozjaśnionych włosach lub pucołowatych policzkach przed okresem dojrzewania. Niezręczne, zawstydzające rzeczy, które wcześniej były tylko ze łzami w oczach przyznawane przez samotną nastolatkę w zaciszu własnej sypialni, teraz wydawały się uczciwą grą dla całego internetu, aby ją zobiektywizować.

Nienawiść w Internecie i cyberprzestępcy polegają na tym, że to nie anonimowe trolle lub ich paskudne komentarze cię ranią. Chodzi o to, że niezliczone komentarze stwierdzające, że jesteś „zbyt gruby”, „zbyt brzydki”, a nawet „zbyt głupio wyglądający”, są idealnym echem złośliwych, nienawistnych myśli, które nieustannie krążą w twoim umyśle jako niepewnej młodej osobie. Werbalizowane myśli te wydają się jeszcze bardziej realne. Ukryte za niejasnymi nazwami użytkowników, pozbawione tożsamości i wad, te pozbawione twarzy głosy zyskują więcej mocy, stając się w jakiś sposób Głosem Prawdy. A kiedy masz 14 lat, komentarz sugerujący, że nie należysz do miejsca, w którym czujesz się całkowicie źle dopasowany, może wydawać się najgłośniejszym, najprawdziwszym, najbardziej donośnym głosem na świecie i może całkowicie zburzyć twoją i tak już delikatną samoocenę.



W trosce o własne zdrowie psychiczne nauczyłem się trzymać z dala od publicznych forów internetowych. Dopiero trzy lata temu zacząłem ponownie postrzegać internet jako przyjazne środowisko, kiedy nakłoniono mnie do założenia profilu na Twitterze. Zapisałem się tylko po to, by zdyskredytować wiele fałszywych profili, które pojawiły się podczas mojej nieobecności, przedstawiające mnie jako szaloną, solipsystyczną tchórz, która spędzała większość czasu na wymyślaniu quizów na swój ulubiony temat wszechczasów - siebie - dla rozrywki 25 000 (! !!) obserwujących, którzy błędnie założyli, że to ja. Nigdy nie zamierzałem wchodzić w interakcje z ludźmi ani nawet sprawdzać moich „wzmianek”. Chciałem zrobić to, co inni, godni pozazdroszczenia, fajni i szykowni klienci z niebieskiego twittera: ogłosić swoje istnienie, ale potem zachować cichą i zdystansowaną odległość daleko ponad zgiełkiem milionów ludzi wypowiadających się o wszystkim io wszystkim naraz. Każdy, kto śledzi mojego Twittera, wie, że tak się NIE stało. Jedną z moich ulubionych rzeczy jest geekowanie i wymiana tweetów z innymi fanami Pottera, kiedy Queen Rowling zrzuca kolejną bombę wstrząsającą fandomem (Gigantyczny błąd Romione?!). A wszystko dlatego, że kiedy dołączyłem do Twittera, spotkałem się nie z negatywnością i siłami bojowymi, ale z miłością, żartami, inspiracją i życzliwością.

Najgłośniejszym i najbardziej znaczącym przesłaniem, które pojawiło się wśród tweetów i które powtarza się mi na co dzień, jest „Dałeś mi odwagę, by być sobą”. W żadnym wypadku nie doceniam tego niesamowitego, wzniosłego osiągnięcia. Wcieliłam się w postać, która reprezentuje samoakceptację, wolność i która nosi swoją dziwność jak bajeczny płaszcz ze sztucznego futra w tęczowym kolorze; głośny i dumny. Jestem po prostu figurantem dla jej zwolenników, którzy chcą pokonać łobuzów (w szkole i w sobie), obejmując i celebrując ich różnice, wady i dziwactwa. I jestem z tego dumny. Ale także wdzięczny, ponieważ dzięki niemu spotkałem niesamowitych młodych ludzi, którzy tak jak ja inspirowali się Luną i byli na tyle odważni, by zaakceptować ich różnice. Nie tylko to, ale widziałem tych młodych ludzi tworzących grupy i armie, a co ważniejsze, przyjaźnie, które dają im przestrzeń do wspierania się i zachęcania się nawzajem w trudnych czasach.

błąd strony w obszarze niestronicowanym Windows 10

Pokazali mi, że chociaż internet jest bardzo otwartym, niepewnym i czasami niebezpiecznym miejscem, może być również forum przyjaźni, inspiracji, wspólnych pomysłów i wspólnej sztuki, jeśli (przede wszystkim jeśli) tego właśnie szukasz.

Zazwyczaj patrzę na moje doświadczenia z internetem jako odzwierciedlenie własnego stanu umysłu. Jest nienawiść lub miłość, kreatywność lub zniszczenie, okrucieństwo lub życzliwość, wszystko to jest do wzięcia. Jeśli spędzasz czas na obraźliwych forach, prawdopodobnie walczysz z poważnymi wewnętrznymi demonami i trudno ci spojrzeć na siebie w lustrze. Jeśli zamiast tego skłaniasz się ku fajnym blogom, stronom edukacyjnym i artykułom motywacyjnym, prawdopodobnie jesteś w dobrym miejscu. A jeśli właśnie spędziłeś trzy godziny bez celu, przeglądając strony Facebooka starych znajomych, prawdopodobnie potrzebujesz nowego hobby.

Nie jestem głównym celem nadużyć w Internecie. Unikam konfliktu. Nigdy nie prezentowałem swoich poglądów politycznych, nigdy nie umawiałem się na randki ze znaną pożądliwą ikoną animatorów i ostrożnie ciągnąłem linię na Twitterze, aby uniknąć mówienia podburzających rzeczy, które mogłyby sprowokować gniew bestii międzykulturowej Beliebers/Directioners. A jednak każdego tygodnia na Twitterze stwierdzam, że muszę opanować przeczucie, by obronić się przed jednym szyderczym, szyderczym komentarzem, który kuca złośliwie w kącie. Ponieważ zawsze jest jeden z nich i to właśnie ten grozi zagłuszeniem wszystkich pozytywnych komentarzy i może zrujnować doskonale piękny, produktywny dzień. Mówią, że pamiętamy komplement przez 2 tygodnie i zniewagę przez 14 lat. Właśnie mam zamiar wybrać jedynego trolla i przygotować się do walki z jadem jadem i ogniem, zatrzymuję się i zastanawiam, jaką osobą mnie czyni. Kogoś, kto nie dba o dziesiątki czystych, hojnych dusz, które oferują dobroć i wsparcie, a zamiast tego poświęca czas i uwagę jedynej nieszczęsnej pijawce, która chce zobaczyć, jak się rozpada?

Zatrzymuję się, usuwam obraźliwy tweet, może blokuję użytkownika i skupiam uwagę na ludziach, którzy przypominają mi o dostrzeganiu piękna w świecie i w sobie.

Nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek byli wystarczająco silni, by czytać nienawistne rzeczy i pozwolić, by spadły nam z pleców. To bardzo dobrze, że książki samopomocy i psychiatrzy w okularach udzielają bardzo wielkiej rady, aby po prostu „kochać siebie”. Co to, do diabła, oznacza dla 13-latki, która przytyła 15 funtów i każdego dnia w szkole mówiono jej, że jest grubą świnią, która zasługuje na śmierć? Zasadniczo „kochanie siebie” jest odpowiedzią, tak, ale jako hiper-świadoma, introspektywna, samopomocowa książka konsumująca 22-latka już wydedukowałam, że że to misja, która zajmuje całe życie nauki, zapominania, płaczu w samochodzie, że jesteś gigantyczną awarią i ponownego uczenia się. Równie dobrze możesz powiedzieć trzynastolatkowi, żeby wypuścił parę skrzydeł i wzleciał, daleko ponad wszystkich łobuzów i kamienistą drogę przez okres dojrzewania.

nie udało się połączyć z powiadomieniem o zdarzeniu usługi systemu Windows

Nie, nie chodzi o wymaganie od siebie natychmiastowej miłości. Chodzi o świadomy wybór światła nad ciemnością. Chodzi o to, by zdać sobie sprawę, że nawet jeśli nie mamy siły, by patrzeć tym bolesnym komentarzom prosto w twarz i mówić „mylisz się”, mamy siłę, by szukać osób, które Wola przekonać nas, że łobuzy i paskudne rzeczy napisane o nas lub o innych są w błędzie.

I chodzi o praktykowanie tego pozytywnego podejścia każdego dnia, z każdą osobą, we wszystkim, co robimy, aż w końcu… ostatecznie- to staje się nawykiem.

Wybór Redakcji


Jak zapisać dokument Word

Centrum Pomocy


Jak zapisać dokument Word

Dobrą praktyką jest zapisywanie pracy co kilka minut podczas pisania lub poprawiania. Tutaj nauczysz się różnych sposobów zapisywania dokumentów Word.

Czytaj Więcej
Co to jest sterownik Broadcom BCM20702A0 w systemie Windows 10?

Centrum Pomocy


Co to jest sterownik Broadcom BCM20702A0 w systemie Windows 10?

Jeśli zastanawiasz się, jak rozwiązać problem lub pobrać sterownik Broadcom BCM20702A0, nie szukaj dalej, eksperci SoftwareKeep mają odpowiedzi, których potrzebujesz.

Czytaj Więcej